Królów takich pewnie jeszcze spokojnie można by było namnożyć. Bo ludzie lubia sobie królować , choćby w tym swoim małym ogródku dookoła. Różne pomysły i kreacje przychodziły mi juz do głowy, ale póki co panteon królów pozostał niezmienny. Jednak jest jedna kreacja królewska, która nie daje mi spokoju. Zapytał mnie o nią kolega z pracowni, jeszcze podczas tworzenia całego cyklu. I być może z szału i fascynacji nad zatwierdzonymi już projektami, a może dlatego, że w tamtym czasie zópełnie nie czułam tego tematu - nieco zignorowałam to pytanie. Teraz natomiast powraca, zwłaszcza, że i w moim życiu nadzszedł czas na tego króla - dziecko. Tak, to niepodzielny władca całej rodziny, dookoła którego zaczyna toczyć się całe życie, zainteresowanie i potrzeby.... Dziecko terroryzuje płaczem i obłaskawia uśmiechem... Może więc jeszcze uzupełnię swój panteon o tego małego króla Lula:) o ile tylko mi na to pozwoli.
W ciągu lat ekspozycji i komentarzy odbiorców grafiki zyskały też kolejne, nowe znaczenia. To niesamowite jak jeden obraz stworzony z mniej lub bardziej wyrazista intencją, po styczności ze światem zewnętrznym nabiera nowych znaczeń, nabiera życia , nabiera pędu. Kazdy odbiorca, oglądając i komentując dodaje nowe treści które skupiły jego uwagę. Jego doświadczenia i wspomnienia mieszają się z obrazem który prezentuję i splatają w razem w nowe jakości, których ja, ze wzgledu na swoje doświadczenia, nigdy bym nie zauważyła. I bardzo dobrze, niech prace idą w świat i żyją swoim własnym, graficznym życiem!
Seria 10 grafik wykonanych w technikach metalowych , głównie miękki werniks i akwatinta. Prezentowana na zdjęciach seria numerowana jest jako 2 stan ze względu na specyfikację odbijania i małej ilości odbitek, wykonane zostały tylko w trzech egzemplarzach. Matryce, z indywidulanym za każdym razem, ręcznym nałożeniem odcieni szarości, nabijane były parokrotnie na jedną grafikę. Kolorowe aple nanoszone zostały za pomocą szablonu. Jest to praca dyplomowa wykonana w pracowni metalu u prof. Bogumiły Pręgowskiej na UMK w Toruniu w 2010 roku. Jeden komplet grafik znajduje się w archiwum uczelni. Obecnie posiadam niekompletny już cykl ze stanu 2, oraz kilka oditek ze stanu 1 w tym w wersji czarno białej. Prace od wielu lat goszczą u nowych właścicieli zarówno w Polsce jak i za granicą.